sobota, 20 kwietnia 2013

Tarta czekoladowa na marcepanowym spodzie


To ciacho dla wszystkich tych, którzy nie potrafią żyć bez czekolady. Żałuje tylko, że nie ma jeszcze ani świeżych truskawek ani malin bo pasowałyby tu idealnie. Zamiast pieczenia w formie do tarty, przygotowałam 5 foremek w kształcie serca. Nasza rodzina liczy 4 członków, więc pomyślałam, że mi przypadną dwie bo ani dzieci ani mąż nie poradzą sobie z taką ilością czekolady. No cóż, zaskoczyli mnie.
Potrzebujemy: 200 g marcepana do wypieków, którego trzemy na dużych oczkach tarki, dodajemy 2 kopiaste łyżki mąki kukurydzianej i 2 płaskie łyżki miodu. Wyrabiamy kruche ciasto. Wysmarowaną tłuszczem formę wypełniamy i pieczemy  dosłownie 10 minut w nagrzanym do 180 stopni piekarniku.



Tak wygląda ciacho po upieczeniu.
















A teraz czekolada:
Rozpuszczamy w kąpieli wodnej 2 tabliczki, dobrej, gorzkiej czekolady. Dolewamy pół szklanki mleka kokosowego i wypełniamy tartaletki. Dopóki masa czekoladowa nie ostygnie można ją dowolnie udekorować.  Z braku malin i truskawek, ułożyłam na wierzch kiwi, a kolejną porcję posypałam bezą, inną urozmaiciłam posiekanymi migdałami. Możliwości jest wiele, żeby nie było aż tak słodko można zetrzeć skórkę z pomarańczy albo cytryny. Jeśli wypróbujecie  przepis, podeślijcie proszę swoje pomysły, co by tu jeszcze wrzucić na wierzch masy czekoladowej.
















 Po takiej dawce czekolady, można mieć tylko dobry humor albo jeszcze lepszy!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz