Jestem szczęśliwą mamą dwójki słodziaków: prawie
pięcioletniego Stasia i dwuletniej Julci. Od niedawna wspólnie z dziećmi
jesteśmy na diecie bezglutenowej i bez mlecznej z powodu nietolerancji glutenu i
laktozy. Od kiedy mam rodzinę, gotowanie stało się moją wielką pasją i do każdej
potrawy dodaję odrobinę serduszka. Uwielbiam eksperymentować, łączyć smaki,
mieszać, przelewać i oczywiście jeść- ale to lubiłam od zawsze.
Przyznam jednak, że taka kuchnia stanowi dla mnie nie lada
wyzwanie, gdyż poddana jest ocenie najsurowszych krytyków jakimi są dzieci, musi
im po prostu smakować. Ten blog jest o tym jak dogadzam naszym podniebieniom,
choć to takie przyziemne, odkrywając ciągle nowe smaki, szukając zamienników
tradycyjnych produktów, tak byśmy nie odczuwali specjalnie braków z powodu
alergii. I przyznam się, że niezwykle cieszy mnie wspólny posiłek przy jednym stole, radosne,
„pełne buźki” dzieciaczków, małe rączki sięgające po dokładkę i mąż, który choć nie alergik, również
rozkoszuje się z nami.
Mam nadzieję, że wśród naszych codziennych przepisów
znajdziecie również
swoje ulubione
potrawy i zechcecie poeksperymentować w kuchni. Przyświeca nam kilka zasad,
musi być smacznie, zdrowo, szybko i rodzinnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz