sobota, 13 kwietnia 2013

Muffiny z amarantusa

Amarantuschoć nazwa wydaje się być wynalazkiem ostatnich lat, jest jedną z najstarszych roślin uprawnych na świecie. Te niepozorne ziarenka (nasiona amarantusa) zawierają więcej wapnia niż mleko, więcej błonnika niż owies, więcej magnezu niż czekolada, wartościowe białko i nienasycone kwasy tłuszczowe. Moją przygodę z amarantusem  w kuchni, rozpoczynam od słodkich i super szybkich w przygotowaniu babeczek.
Przepis:
2 jajka ucieramy z cukrem ( 1 łyżka trzcinowego, ciemnego cukru muscovado, 2 łyżki cukru białego
Do powstałej masy dosypujemy 2 szkl. amarantusa ekspandowanego, dorzucamy odrobinę rodzynek i posiekanych migdałów.
Wypełniamy foremki tylko do połowy, gdyż babeczki jeszcze urosną, nawet bez dodawania środków spulchniających.
Pieczemy w 180 stopniach przez 20 minut.
Smacznego!

4 komentarze:

  1. babeczki nie urosly wg przepisu, dlaczego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno powiedzieć, gdyż amarantus nie potrzebuje proszku do pieczenia żeby wyrosnąć. Przypuszczam, że dodałaś/eś sporo rodzynek i orzechów, które są dość ciężkie. Użyłam sformułowania " garść" co mogło wprowadzić Ciebie w błąd. Z góry przepraszam. Mam nadzieję, że kolejnym razem wyrosną, gdyż udały się bez zastrzeżeń kilku znajomym. Powodzenia!

      Usuń
  2. babeczki nie wyrosły jak mojej poprzedniczce...tylko z tą różnicą,że ja dałam kilka rodzynek i bez orzechów...dlaczego więc odpowiednio nie wyrosły?

    OdpowiedzUsuń