Za to ja polecam wszystkim tę pastę gorąco bo jest pyszna,
aromatyczna i zdrowa.
Dojrzałe avocado przecinamy na pół i przekręcamy. Za pomocą
wbitego w pestkę noża, usuwamy pestkę, ale jej nie wyrzucamy bo będzie
potrzebna. Łyżką wydobywamy owoc i rozgniatamy go widelcem, dodajemy pokrojone
w drobną kostkę 2 małe pomidorki lub 1 duży, doprawiamy solą morską, czarnym
pieprzem, odrobiną soku z cytryny i kto może, ząbkiem rozgniecionego czosnku. Tak przygotowaną pastą
smarujemy pieczywo, najlepiej smakują grzanki. Ale zdarza się, że miseczkę
pasty zjadam łyżką bez niczego. Tajemnica tej pasty tkwi w dojrzałym, miękkim
avocado i słodkim, słonecznym pomidorku. Dlatego można ją przygotowywać tylko
wiosną i latem.
A co do pestki, warto ją wrzucić do gotowej pasty, wówczas
avocado nie zczernieje.
Ciekawy przepis. Awokado uwielbiam i wszelkie pasty z niego. O pestce nie wiedziałam, więc dziękuję- przyda się. .
OdpowiedzUsuń