piątek, 31 maja 2013

Ciasto daktylowe

I jak tu nie zgrzeszyć skoro ciasto daktylowe, należy do bez cukrowych, bezglutenowych i bez laktozowych słodkości. A same daktyle dają tak dużo słodyczy, że jeden kawałek jest zupełnie wystarczający i uwierzcie mi na słowo bo zwykle zjadam po 2-3 kawałki ciasta,a tym razem nie dałam rady. To również jedyne ze wszystkich ciast, które zostało na kolejny dzień, ale nie dla tego, że jest niedobre bo jest bardzo dobre, ale też bardzo sycące. Na drugi dzień zjadłam śniadanie jak prawdziwa włoszka, espresso i słodziutkie ciasto daktylowe.  Polecam!


2 op. daktyli drylowanych gotujemy w szklance wody na małym ogniu, jak zupełnie zmiękną blendujemy na krem, dodajemy 200 g mielonych migdałów, 3 kopiaste łyżki mąki kukurydzianej, 2 łyżki mąki z amarantusa, 3 roztrzepane jajka, 1 budyń waniliowy bezglutenowy i 1/2 szkl. oleju słonecznikowego. Wszystko razem mieszamy i do pieca na 45 min. w 180 stopniach.

Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz